Dżem z Lisa > MonsterHearts 2 > Salvadore Harada

MonsterHearts 2

Salvadore Harada

MIEJSCE POCHODZENIA:

Skłot na obrzeżach miasta

PRZYDOMEK

Salva, Sally

PŁEĆ

♂

RODZAJ DEMONA

Cień

ORIENTACJA

Biseksualny

WIEK

20 lat (ur. 13.04)

Wygląd | Historia | Lokum w Skłocie | Cień | Relacje i powiązania | Informacje dodatkowe i ciekawostki | Rysunki

Wygląd

Twarz

Cera blada, bardzo kontrastująca z różanymi, błyszczącymi od wilgoci ustami. Nie to jednak jest najbardziej zauważalnym elementem twarzy Salvadora. Wielkie puste oczy, patrzące prosto w sam środek duszy, ozdobione czarnymi gęstymi rzęsami i brwiami. Ma liczne kolczyki w uchu, nosie i języku. Włosy czarne, proste, sięgające lekko za ramiona.

Ciało

Wychudzone, niezdrowo blade, z licznymi bliznami. Liczy sobie 174 cm wzrostu. Posturą przypomina wieszak, lub bardzo niezdrowo szczupłego manekina. Nogi i dłonie patykowate, noszące na sobie siniaki oraz plastry.

Ubiór

Nosi się w stylu, który jest połączeniem gotyku, metalu i kultury emo. Zwykle są to jakieś szmaty z lumpeksu, na które udało się wyciągnąć grosz z dorywczych prac. Nie czuje się na siłach, by przywdziewać kolor, ciągle obnosząc się żałobą po dziadku.

Wrażenie: Samotnik, przybłęda.

Spojrzenie: Puste, hipnotyczne.

Historia

Urodzony w wielodzietnej patologicznej rodzinie na obrzeżach miasta, o których Bóg dawno temu zapomniał. Ojciec alkoholik, matka chora na dwubiegunówkę… w takim środowisku przyszło Salvadorowi dorastać. Nie raz był bity i zamykany na wiele dni w piwnicy, dając tym samym przykład kary młodszemu rodzeństwu. Jedyną opoką dla niego był dziadek, po którego śmierci raz nieskutecznie targnął się na własne życie.

A być może udało mu się? Na pewno coś się zmieniło. Miał ledwie 15 lat.

To wydarzenie stało się punktem zwrotnym w jego życiu. Spakował do nadniszczonego plecaka najpotrzebniejsze rzeczy i uciekł z domu. Kilka dni błąkał się ulicami, poszukując nowego miejsca na ziemi. Szczęśliwie dla niego potrafił dogadywać się z życiowo poturbowanymi ludźmi.

Dzięki bezdomnym znalazł drogę do skłotu, który stał się dla niego nowym domem. Grupa mieszkańców składała się z podobnych mu młodych ludzi w wieku od 13 do 22 lat. Żyli w komunie, dzieląc się wszystkim, co mieli. Jedzeniem, ubraniami, kocami, kosmetykami, ale również alkoholem, narkotykami i innymi nielegalnymi używkami.

Mimo tego, jak teraz wyglądało jego życie, był w miarę szczęśliwy. Jedynie czasem nocami wypłakiwał się w poduszkę, żałując tego, że zostawił rodzeństwo na pastwę psycholom.

Przez kilka następnych lat funkcjonował w ten sposób, odkrywając swoje nowe możliwości, moce, o których nigdy nikomu nie zdołał opowiedzieć. Uważał, że to dziadek w swej opatrzności sprowadził do niego anioła stróża. Nie mógł jednak wiedzieć, że nie był to anioł, ani tym bardziej stróż.

Gdy pochwyciła go Fundacja Minamo (Organizacja Minamo) zachowywał się jak złapane dzikie zwierze w klatce. Potrzebował wielu rozmów z psychologami i specjalistami, by dać się ugłaskać i zechcieć współpracować z nimi, o lepsze jutro. Wierzył, że pomogą mu wyciągnąć rodzeństwo z bagna, w zamian za jego pracę.

Lokum

DOM RODZINNY

Miejsce, w którym Sally spędził najmłodsze lata swoje życia. Dom swą świetność dawno ma już za sobą, pozostając zniszczonym strzępkiem tego, czym był. Wszędzie walają się śmieci, butelki po alkoholu i szkło z rozbitych okien, zabitych prowizorycznie deskami. Szczęście i radość dawno przestały zaglądać do tej dzielnicy.

SKŁOT

Skłot znajduje się na obrzeżach w starej kamienicy, która od lat grozi zawaleniem. Jej głównymi mieszkańcami są bezdomni i grupa młodzieży, która zajęła jedno z wyższych pięter, przerabiając je na swoją modłę. Ze względu na oberwane schody, do ich lokum obecnie można się dostać tylko z pomocą chybotliwej drabiny. Skłot stanowią liczne pokoje, kilka łazienek, duże dwie bawialnie i jedna funkcjonująca kuchnia z gazem w butlach.

POKÓJ W SKŁOCIE

Salvadore zasłużył sobie na tyle, by mieć swój własny pokój – a przynajmniej taka jest oficjalna wersja. Prawda była taka, że współlokator przedawkował i od tamtego czasu nikt nie chciał mieszkać w miejscu, gdzie pachniało śmiercią. Sally jednak doskonale znał ten zapach, przynosił mu pewną formę ukojenia, którego nie potrafił zrozumieć.

POKÓJ W ORGANIZACJI

Miejsce, do którego Sally rzadko przychodzi, jedynie wtedy, gdy sprawy Fundacji go wzywają. Pomieszczenie to jest mu, póki co, obce i zbyt hermetyczne. Nie potrafi się w nim w pełni odnaleźć, a na pewno nie na tyle, by czuć się wolnym.

Cień

Atrakcyjność

0 Opanowanie

1 Adrenalina

2 Mrok

-1

Mroczne Ja

Czujesz się… jak potwór. Jaki potwór? Wilkołak, wampirzyca, duch, bóstwo… dowolny potwór, jakiego możesz sobie wyobrazić. Powiedz MC, jakim potworem jesteś, a on da ci tę Naturę lub taką najbardziej pasującą. Za każdym razem to może być inna Natura. Przeczytaj jej Mroczne Ja: toniesz w metaforze, dusisz się nią. Twoje ciało jest nadnaturalne, ale zrobisz, co się da. Stajesz się tym Mrocznym Ja.

Rozwinięcia

Dodaj 1 do dowolnego Współczynnika

Weź kolejny ruch

Dodaj 1 do dowolnego Współczynnika

Weź kolejny ruch

Ruch seksualny

Twoi poddani wiedzą, że nie należy ranić twych kochanków. Najbliższym razem, gdy twój partner otrzymałby obrażenia od istoty lub substancji, z którą mógłbyś się porozumieć, nie otrzymuje ich.

Ruchy Cienia

PRZEKROCZENIE
Możesz przechodzić przez ściany i latać.

I KRWI ŻĄDA, KRWI ŻĄDA
Gdy skutecznie wybuchasz agresją, zadajesz zawsze co najmniej 2 obrażenia, leczysz 1 własne obrażenie i nikt nie umie wyjaśnić, jakim cudem zadałeś tak głębokie rany (nie widzą, że wyssałeś ich esencję życiową niczym Dementor).

MIEJSKIE ZWIERZĘ
Możesz porozumiewać się z wykonanymi przez człowieka przedmiotami i duchami takimi, jak komputery, szkło, telewizja i elektryczność.

Najważniejsze relacje i powiązania

ITHARION ESCOFFIERE

Członek drużyny

Przyjaciel i kochanek, z którym stoczył niejedną bitwę słowną. Są idealnym przykładem tego, że kto się czubi ten się lubi. Polega na Itharionie, choć nieraz doprowadza go do szału.